Bardzo trudno jest ćwiczyć z dużym dzieckiem tak, żeby dziecko wyniosło z tego korzyść w postaci usprawnienia pewnych grup mięśni i było zadowolone z czasu, który spędza na sali ćwiczeń. Maks ma to szczęście, że jego rehabilitant – Pan Piotr, stara się sprawić Maksowi możliwie wiele uciechy, a przy okazji Maks ćwiczy… Po ostatniej sesji laserów na główkę kości udowej, Pan Piotr chciał poćwiczyć z Maksem mięśnie brzycha na różnych piłkach, jednak Maks uciekał mu i odmawiał współpracy. Przenieśliśmy się na inną salę i Pan Piotr ustawił tor przeszkód …
Jedną część ścieżki stanowią wąskie deski, po których trzeba chodzić – stopa za stopą. Takie ćwiczenie poleca się dzieciom , które chodza na szerokiej podstawie tzn. stawiają stopy zbyt daleko od siebie. Maks podnosi prawie zawsze – lewą nogę jako pierwszą, gdy przechodzi przez poprzeczkę… Ta ścieżka składa się z prostokątów o różnych fakturach. Mimo usilnych starań, znowu lewa noga jest pierwsza… Maks ćwiczy na bujającym się „koniu” – wałku zawieszonym na linach pod sufitem… Do przodu, do tyłu i na boki, musi przy tym balansować ciałem, żeby zachować równowagę. A teraz na leżąco. Maks dość krótko współpracuje, więc jest 5 min ćwiczeń i 10 sprzątania po ćwiczeniach… Maks turlał się jeszcze w dużym wydrążonym walcu i jeżdził na desce z kółkami. Pozycja na brzuchu wzmacnia obręcz barkową i mięśnie rąk, a pozycja na brzuchu, mięśnie brzucha i nóg. Nie mamy zdjęć, gdyż byłam mocno w te ćwiczenia zaangażowana i to ja spłynęłam potem, nie Maks!