Basen w lecie dobra rzecz!

Upały zmobilizowały mnie do wyjęcia z piwnicy basenu i napełnienia go wodą!

Maksio zadowolony!

Pływa ciągnąc brzuszek po dnie…

Dobrze mu idzie, rozmarzony wyraz twarzy…

Patrzcie jak ja pływam!

Teraz dopiero jest fajnie, gdy przyszła Małgosia ze swoim rodzeństwem!

Bawimy się bańkami mydlanymi.
Balonami nadmuchanymi powietrzem i takimi z wodą w środku.
Mama Małgosi kupiła nam lody śmietankowe z białą czekoladą – Pycha! Maks siedział bez przerwy 3 godziny w wodzie. Wyjęłam go kiedy, mimo słońca, zaczął padać deszcz. Był bardzo niezadowolony, bo przecież fajnie się bawił…