Wspomnienie lata.

Pogoda nadal słoneczna, więc chodzimy po lesie i zbieramy patyki. Postanowiłam nauczyć Maksa łamać patyki, a połamane powsadzać do woreczków. cw 1 Na tacy mamy piasek przywieziony z Rowów, muszelki i kamienie, które przywiozła Małgosia z Bułgarii i patyki z lasu. cw 2 Maks nie chciał łamać patyka, tylko przesuwać nim kamienie. cw 3 Ułożyłam słoneczko z muszelek, a z patyków miała być żaglówka… cw 5 Maks wolał pisać patykiem na piasku…