Dzisiaj robiliśmy z Maksem ciasto bananowe. Bardzo szybki i prosty przepis.Wczoraj go sama wypróbowałam i wyszło lepsze niż dziś, gdyż dzisiaj daliśmy za mało mąki! Dojrzałe babany 4-5 szt. trzeba zetrzeć na tarce. Maks dotknął obranego banana i nie chciał go już więcej dotykać, więc banany starałam sama. Do startych bananów dodajemy szklankę cukru, mieszamy – następnie półtora szklanki mąki – mieszamy. Maksio rozmącił żółtko z białkiem … Wlał jajko do ciasta – rozmieszał, potem dodaliśmy stopione masło , łyżeczkę sody i szczyptę soli i dokładnie wymieszaliśmy. Gotowe ciasto wlałam do foremki wysmarowanej masłem i obsypanej mąką. Bananowe ciasto piecze się ponad godzinę w słabo nagrzanym piekarniku. Maksiowi ciasto bardzo posmakowało. Ciasto bananowe jest smaczne i wilgotne. Po upieczeniu ciasta Maks bawił się wilgotnymi kuleczkami, żeby przyzwyczaić się do śliskich rzeczy i żeby następnym razem chciał wziąć do ręki obranego banana. Kolorowe kuleczki trzymam zamknięte w słoju, żeby nie wysychały. Maks lubi patrzeć jak te kuleczki odbijają się i skaczą. Na koniec Maks zdjął skarpetki, więc stopy też poczuły sliską wilgoć kulek. Było wesoło…