Dzisiaj po mszy na 11, uroczystą procesją, przy akompaniamencie bębnów, rozpoczęły się obchody Dnia Ojca. Perkusiści z Ritmodelii udowodnili, że przy perkusji też można się bawić i tańczyć. W podziemiu Kamedulskim sprzedawali swoją pierwszą płytę „ it’s not batucada!„, ale muzyka na płycie nie oddaje w pełni siły ich muzyki w rzeczywistości! Maks i niektóre dzieci zatykały uszy, a inni klaskali i przytupywali. Jedziemy na bajkę do” Dobrego Miejsca”. Dziś był to ” Czerwony kapturek”. Maks nie chciał wejść na salę, a jak wszedł to po 20 minutach miał dosyć przedstawienia. Wracał więc w wózku, a inni wracali wozem konnym – jak za dawnych lat.