W czwartek Maksio wymiotował całą noc aż do rana. Wezwaliśmy lekarza do domu i stwierdził grypę wirusową. W sobotę wieczorem reszta rodziny miała tę samą przypadłość. Z dnia na dzień rodzeństwo Maksa czuło się lepiej, a Maks zaczął kaszleć i to tak głucho i głęboko. Dzisiaj byliśmy u lekarza, który po osłuchaniu Maksa stwierdził zmiany osłuchowe w oskrzelach. Maks ma zalecone równolegle dwa antybiotyki. Co 12 godzin augmentin, a pomiędzy nimi sumamed. Prócz tego nebulizację z berodualu i pulmikortu. Maks jest ledwo żywy i bardzo kaszle. Mamy nadzieję, że do Wigilii mu się poprawi!