W Domisiowych śpiewankach bardzo często pojawia się liczenie do trzech: np „puka w okno słonka promyk – jeden, drugi, trzeci…” Maks wtedy odgina kolejne palce u dłoni. Ponieważ nie mówi, więc głośno nie policzy, ale może to zdobić pokazując na palcach lub podając kartkę z cyfrą. Ale żeby to potrafił zrobić, musi się nauczyć rozpoznawać takie same cyfry, a także wiedzieć ile „przedmiotów” taka cyfra „przedstawia”. Zaczęłam od zdmuchiwania świeczek. Jest to dla Maksa atrakcyjne zajęcie i pozwala nawet „dołożyć” do świeczki cyfrę. Jedna świeczka już zdmuchnięta. Zaraz zdmuchnie dwie… itd. Na koniec próba ułożenia cyfr pod odpowiednią ilością żetonów Cyfrę „trzy” Maks już zrzucił na podłogę i powoli „ucieka” z lekcji liczenia.