Maksio oswaja się z płytkami numiconu. Pierwsze trzy płytki numiconu powciskaliśmy w ciasto (mąka z wodą) i przycięliśmy ciasto tuż przy płytkach.
Wciskamy płytki w ciasto w otworkach pojawiają się „pęcherzyki” z ciasta, które Maksio pracowicie wciska.
Podnosi ciasto, płytki się trzymają…
Maks odrywa klocki od ciasta, zostają odciśnięte ślady.
W płytki numiconu wciskam ” księżycowy piasek”, tak że tworzą się takie koreczki zatykające otwory w płytkach, a Maks uwielbia je wyciskać i rozgniatać.
Jest dokładny i żadnego otworu nie pozostawi zalepionego.
1 myśl w temacie “Zabawy z numiconem”
Możliwość komentowania jest wyłączona.
Aniu, nie przestajesz mnie zadziwiać pomysłowością w serwowaniu Maksowi zabaw usprawniających. Wielkie brawo mamo!