Archiwum dnia: 16 grudnia 2011

Mikołaj i Mikołajowa

Okazuje się, że tak jak jest Mikołaj, tak jest też jego pomocnica Mikołajowa. Maks i jego koledzy mieli okazję poznać ich oboje w ubiegłą środę w kawiarni Antrakt. Tam właśnie Ośrodek zorganizował dla dzieci mikołajki. Zabawa była bardzo udana. Mikołajowa przygotowała dla dzieci szereg zajęć, które miały sprawdzić czy dzieci zdobędą sprawność Świątecznego Elfa – pomocnika Mikołaja. Na początku dzieci miały odnaleźć wszystkie ukryte koperty, listy do Mikołaja i posegregować je kolorami. Po dobrze wykonanym zadaniu dostały stempelek na rękę. Potem pakowały paczki, naprawiały zepsute zabawki, ścigały się na sankach, które ciągnęli rodzice, przeciskały się przez długie kominy i na ich przedramieniu przybywało pieczątek. Kiedy już zostały „opieczętowane”, musiały przejść test na odwagę i wypić eliksir, który miał je pozamieniać w Elfy. Po tej przemianie nastąpił czas odpoczynku i poczęstunku. Maks zwykle lubi działać na opak. Jak dzieci jadły to on się bawił, a kiedy zasiadły do stołu, żeby przygotować świąteczne ozdoby i pierniki, to on dał drapaka do stolika z poczęstunkiem. Oczekiwanie na Mikołaja wypełnił teatrzyk, w którym aktorzy przedstawili dzieciom opowiastkę o tym co robią pożyteczne owady. Po przedstawieniu odtańczyli wszyscy razem taniec pracowitych owadów. A kiedy tak tańczyli pojawił się Mikołaj.Podobno Mikołaj przeciska się przez kominy, ale nasz musiał przecisnąć się przez drzwi i okazało się to trudne, ponieważ miał bardzo duży worek prezentów. Dopiero, gdy Mikołajowa otworzyła drugie skrzydło drzwi by Mikołaj wszedł do sali.
Wiele radości sprawiły dzieciom prezenty, a potem wspólny taniec z Mikołajową i Mikołajem. W tańcu nasze dzieci są niezrównane!