To taka praca w temacie „coś z niczego”. Od miesiąca podróżujemy z Maksem komunikacją miejską i pomyślałam, że on lubi bawić się autami i przy okazji może pogadamy sobie o ruchu ulicznym i światłach na skrzyżowaniach…
Zrobiłam z kartonu makietę, którą jeszcze będziemy uzupełniać np znakami drogowymi i sygnalizatorami ulicznymi…
Maksowi spodobał się taki pomysł zabawy autami.
Szczególnie wjazd do garażu…
Postanowiliśmy pomalować garaż i ulicę…
Tak wygląda nowa zabawka w kolorze.
Będziemy ją jeszcze wzbogacać o nowe elementy.
Fantastyczna zabawa!