Dzisiaj Maksa odwiedziła Małgosia z Markiem. Było słonecznie, ale trochę chłodno.
Dzieci bawiły się w domu i na zielonym tarasie.
Małgosia w oczekiwaniu na wenę twórczą, a Maks dopinguje ją stukaniem w puszkę.
Maks pokazał Gosi swoje ulubione (chyba) zajęcia, które przygotowaliśmy po powrocie z Krakowa i teraz rzadko do nich wracamy.
Muzyczny domek bardzo się podobał.
Gosia zauważyła, że trzeba Maksowi zasunąć bluzę.
Chwila czułości…