Dzisiaj od rana świeciło słońce i od razu poprawiły się nam wszystkim humory. Tatę Maksa bardzo zmęczyło w Biskupinie pilnowanie syna na nieodgrodzonym od ruchliwej ulicy terenie noclegowni/karczmy. Brak w pokoju krzesła i stołu, przy którym można by usiąść, oraz zimno w pokoju i na stołówce. Dlatego dzisiaj postanowiliśmy wrócić po obiedzie do domu mimo, że zapłaciliśmy za pobyt do niedzieli. Po śniadaniu poszliśmy na stację kolejki wąskotorowej i kupiliśmy bilety do Wenecji. O 10:40 przyjechał pociąg i wsiedliśmy do wagonika. Podróż dookoła jeziora trwała 15 minut i bardzo podobała się Maksowi. Wysiedliśmy w Wenecji i poszliśmy zobaczyć ruiny gotyckiego zamku, który wybudował ongiś Mikołaj Nałęcz zwany przez jemu współczesnych Krwawym Diabłem Weneckim. Właśnie na początku maja odbywają się tu festyny rycersko-plebejskie, które stawiają sobie za cel przekazanie atmosfery średniowiecznego życia na tych terenach zwanych Pałukami.
Maksowi bardzo podobała się podróż.
Z wagonika kolejki zauważyliśmy namioty organizatorów festynu w Wenecji…
Wysiedliśmy z kolejki i poszliśmy na zamkowe błonia.
Maks jakoś nie zainteresował się zawodami w strzelaniu z łuku, ponieważ całą jego uwagę skupił bosonogi „plebejusz”.
Tu właśnie uczestnicy zawodów strzelania z łuku do namalowanej postaci dzika.
Kiedy Maks napatrzył się na to, co się działo na błoniach zamkowych poszliśmy do Muzeum Kolei Wąskotorowej, która znajduje się na przeciwko – po drugiej stronie torów.
Tu prawie do każdego parowozu można wsiąść, można samemu przestawić zwrotnicę, zobaczyć obrotnicę i wszystko co związane jest z koleją wąskotorową.
Maksowi bardzo podobało się wchodzenie do środka parowozów i wagonów.
Mateuszowi także spodobało się to, że wszystkiego można dotknąć.
Maks był niezmordowany w zaglądaniu we wszystkie otwarte wnętrza.
Tak wyglądała poczekalnia kolei wąskotorowej, elegancka aż nie do uwierzenia dla tych, którzy znają dworce kolejowe z lat 70. XX w.
Maks kupił sobie miecz i tarczę, i dał nam do zrozumienia, że Mateuszowi też przyda się jakiś oręż do walki. Czekając na kolejkę do Biskupina chłopcy wypróbowali swoje miecze.
Pociąg nadjechał i miał wielu pasażerów, którzy korzystając z pogodnego dnia wybrali się do Biskupina.
Mapa kolejki wąskotorowej. W Wenecji mijają się pociągi w kierunku do Gąsawy i do Żnina. Jak wynika z rozkładu jazdy tą trasą jeżdżą dwa wąskotorowe składy (co ciekawe ciągnięte przez rumuńskie lokomotywy).