W sobotę Amelka zaprosiła nas na swoje dziesiąte urodziny.
Co tam Amelka wyczytała o Maksiu?
Impreza przenosi się w plener…
Ciocia Amelki maluje Maksowi hiszpańskie wąsiki a la Don Pedro.
Czas na występy klasowej grupy muzyczno- wokalnej.
Iga odgrywa straszną postać…a w tym czasie zły pies szczeka na Kamila.
Przychodzi Maksio do lekarza…. a lekarz to Iga.
Dziesięć świeczek na torcie bezowym i kolejka chętnych do ich zdmuchiwania.
Hitem dla dorosłych ( dzieci były zbyt zajęte) były owoce w czekoladzie z fontanny.