Białe Święta

Wieczorem w Boże Narodzenie dość nieoczekiwanie ulewny deszcz zamienił się w sypiący śnieg, który dzięki ujemnej temperaturze utrzymuje się na dworze.

Maks zachwycił się śniegiem już  o 6.00 rano w drugi Dzień Świat i skutecznie zmobilizował nas do spaceru – cztery godziny później. Było biało i bajkowo…

snieg1Śniegu nie było dużo, ale ponieważ wcześniej padał deszcz i zamarzł, więc dało się pojechać na sankach.

snieg2Maks oczywiście rzucał w tatę śniegiem.

snieg3Po powrocie do domu chętnie pograł w skaczące na drzewo żabki, które dostał pod choinkę.

zabki1Zabawa jest atrakcyjna nawet dla starszego rodzeństwa, gdyż wystrzelenie żaby tak , żeby została na drzewie wcale nie jest proste, tym bardziej , gdy drzewo się obraca!

zabki2