W niedzielę 24 lipca po Mszy w Kościele Pokamedulskim w Lasku Bielańskim proboszcz poświęcił wszystkie pojazdy… 24 lipca to także moje urodziny…
Dziekujemy Księdzu Wojciechowi za poświęcenie naszego automobilla…
Cały jeden dzień padało, dlatego zawody sportowe mieliśmy na sali obok stołówki.
Innego dnia mocno wiało, ale i wtedy można było przyjemnie spędzić czas na lekturze …
Były tańce w zjawiskowych maskach.
Było spotkanie z Panem Adamem i jego psami ratownikami. Usłyszeliśmy niesamowitą historię uratowania psa, który dryfował na krze.
Oczywiście była gra w cymbergaja
I kilka prób zwodowania naszej dmuchanej orki. Tego dnia była czerwona flaga, więc orka leżała na brzegu.
Były lody na plaży w oczekiwaniu na zachód słońca., a właściwie na przebicie się promieni słonecznych przez grube, ciemne chmury.
Obserowaliśmy pojazdy unoszace się w powietrzu…
Maks i Amelka zrobili sobie gokartowe przejażdżaki
W Rowach była także Iga i odwiedziła Maksa i Amelkę na zajęciach sportowych.
Razem też bawili się na plaży….
…i rzucali ringiem.
Dyskoteka – jedni tańczą inni ćwiczą.
Na falochronach kormorany czyszczą pióra, a my wreszcie z sukcesem zwodowaliśmy nasza orkę.
W środę pojechaliśmy na wycieczkę autokarową do Doliny Charlotty. Zaczęliśmy od zwiedzania Bajkowej Krainy. Bajkowa Kraina słynie z opowiadanych non stop bajek, które nieprzerwanie płyną z głośników w wykonanych starannie domkach z drewna, w których umieszczone są wyrzeźbione postacie charakterystyczne dla danej bajki. Otoczenie. zwykle harmonizuje z klimatem bajki poprzez drewniane ławeczki i inne elementy krajobrazu.
Tu Maks i Amelka odpoczywają na ławce – rybie.
Maks w Bajce Pinokio.
Przed chałupą Rybaka ze Złotą Rybką na ławce. koryto jak widać jest całe, więc bajka dopiero co się rozpoczęła.
Maks na ławce Kota w Butach, gotowy by pójść -tam!
Na zamku hałasują papugi. Maks zatyka uszy…
-Kot w butach, daję słowo, już zjawił się na nowo!
Maks i Amelka dokładnie oglądają Bajkową Krainę.
Vis a vis domku siedmiu Krasnoludków jest piwnica z czarodziejskimi lustrami…
Wszyscy wyglądają na odmienionych.
Maks i Amelka są wielkości drewnianych krasnali.
W Dolinie Charlotty są bardzo fajne place zabaw dla dzieci.
Można też popłynąć barką wokół kilku wysp, na których mieszkają zwierzęta.
Nasz wycieczka nie zmieściła się na jednej barce. Kiedy my zaczęliśmy zwiedzanie zoo na wyspach, druga część wycieczki kończyła ją, zwiedzając wyspę na której mieszkają lemury.
Podróżowanie barka po kanale i oglądanie zwierząt na wyspach bardzo się nam podobało.
Oto ostatnia wyspa z lemurami. Dobiliśmy do pomostu i wyszliśmy popatrzeć z bliska na te zwierzęta.
Wsiadamy z powrotem na barkę…
W części lądowej ZOO weszliśmy na wysoką wieżę ,na której zjedliśmy kanapki i Maks obserwował
żubra.
Kraina Charlotty do olbrzymi kompleks wypoczynkowo- rekreacyjny. Zobaczyliśmy jak wyglądają domki na palach wśród drzew.
Maks zaczął zwiedzanie od ryby i skończył w jej paszczy.