Archiwum miesiąca: maj 2017

Maks w Zaździerzu

Wróciliśmy z tygodniowego turnusu rehabilitacyjnego, na którym spotkaliśmy się ze znajomymi z Zakątka 21. Tym razem było nas mniej niż zwykle, ale jak zawsze było nam razem dobrze. Dzieci też z radością się przywitały i razem spędzały wolny czas po zajęciach turnusowych. Maks w tym roku bardzo dzielnie ćwiczył w sali kinezy z Panią Agnieszką, która pokazała mi jakie ćwiczenia warto robić z Maksem w domu. Z dużym entuzjazmem Maks szedł na basen. Uczył się pływać , ale najchętniej nurkował…

Preferował też zawody z  innymi dziećmi, kto wyłowi najwięcej kółek.

Na ćwiczenia do  sali kinezy też szedł chętnie, choć Pani Agnieszka  całą godzinę wypełniła mu aktywnością fizyczną…

Wygląda na to, że Maks trochę wydoroślał i nie ociągał się..

Na każdym nadgarstku Maks ma opaskę o wadze 1kg, tak więc na prawdę był to dla niego wysiłek.

Jestem z niego dumna, bardzo się starał i ćwiczył!

Wolny czas Maks spędzał z Bianką…

Bardzo lubili grać w dobble…

albo w cymbergaja.

Maks miał zajęcia z logopedą, pedagogiem i terapię reki.

 

 

Podwójne święto

Dzisiaj jest Dzień Matki i urodziny Naszej Marysi – okrągła rocznica!

Najpierw w szkole Maks brał udział w przedstawieniu Królewna Śnieżka, gdzie zagrał pracowitą myszkę, która tańcząco wysprzątała domek krasnoludków.

Po przedstawieniu prezent dla mamy…

A potem już wracamy do domu, dzięki za podwiezienie Jurku i  Marylo!

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej!

W domu czekała na nas Marysia, więc żeby sprawić jej przyjemność Maks odpalił życzenia z mówika, a potem wydrukowałam kilka obrazków i Maks wybrał te, które przykleił na laurce z życzeniami urodzinowymi dla siostry!

Maks wkleił do życzeń:

a na stole zostawił następujące symbole:

 

Szkolna Eurowizja

W tym roku Dzień Europy obchodziliśmy w szkole na śpiewająco. Nauczyciele zorganizowali Konkurs Eurowizji, na którym mogliśmy się zaprezentować rodzinnie lub klasowo. Maks zaprezentował się z całą klasą jako zespół Maryli w piosence „Kolorowe Jarmarki”.

Już w klasie, przed występem, każdy grał na czym popadło…

Na widowni czekaliśmy aż zapowiedzą nasz występ…

A potem już graliśmy i śpiewaliśmy z Marylą!

Byliśmy świetni, jak zawsze, choć Maryla też była niezła!

Weekend majowy

2 maja Maks i Amelka spotkali się w Parku Żeromskiego, żeby się pobawić, a potem poszli do Kina Wisła na film pt. „Był sobie pies”.

Wchodzili po drabince na zjeżdżalnię,

zjeżdżali,

Maks wspinał się na głaz,

Huśtali się…

Ulubiony sprzęt Maksa i nie tylko jego. Dzieciaki szalały na i pod talerzem…

Pod talerzem dwaj chłopcy robili za napęd manualno-nożny…

Oczywiście nie obyło się bez przejażdżki w samochodzie strażackim.

Amelka koniecznie chciała dostać się po linowej siatce na stalowa zjeżdżalnię, Maks natomiast odpuścił sobie wspinaczkę na korzyść przejażdżki gokartem.

Po godzinnym szaleństwie poszliśmy na seans filmowy. Był sobie pies bardzo podobał się Amelce i Maksowi.