Maks w poniedziałek rano otrzymał swój plan zajęć terapeutycznych. Zaczynał o godzinie 9:00 w gabinecie terapii ręki „Hand Tutor”, o 9:30 miał indywidualną terapię zajęciową, o 10:30 miał bieżnię w odciążeniu „AlterG”. O 11:20 mieliśmy oboje zajęcia grupowe na basenie, zjedliśmy szybko obiad, żeby o 13:50 dojść do stajni na hipoterapię. Te zajęcia mieliśmy pięć razy w tygodniu. Oprócz tego w poniedziałek i środę mieliśmy indywidualne zajęcia z psychoterapeutą o 14:30 i raz mieliśmy terapię kraniosacralną w czwartek o 10:00. Wszystkie zajęcia trwały po 30 minut.
Idziemy na pierwsze śniadanie.
Po śniadaniu zmierzamy do sali 42 na zajęcia Hand Tutor.
Maks z mówikiem na telefonie – zwarty i gotowy, żeby się przedstawić.
Zajęcia Hand Tutor polegają na ćwiczeniu odpowiednich ruchów ręki. Program komputerowy przedstawia jakąś grę, dziecko zakłada rękawicę, której czujniki są podłączone do komputera, a ten analizuje – czy wykonany ruch dłoni jest prawidłowy.
Terapeuta pomaga Maksowi wykonać prawidłowo żądany przez program ruch dłoni.
Zauważyłam, ze zmieniły się rękawiczki. Wcześniej były mniej ergonomiczne.
Terapeuta pokazuje Maksowi o jakie rozprostowanie palców ręki chodzi…
…a potem jak należy palce zgiąć.
Maks na bieżni AlterG.
Do tej bieżni trzeba założyć specjalne szorty, które ściśle przylegają do ciała i mają suwak dookoła bioder, którym przypina się je do płaszcza bieżni i wtedy dopiero pompuje się powietrze. Biegacz wtedy ma odczuwalnie mniejszy ciężar ciała.
Maks musiał przymierzyć dwie pary szortów. Za duże przepuszczały powietrze i bieżnia nie chciała się uruchomić.
Maks wychodzi w szortach, które musi zdjąć po zajęciach.
Pomiędzy zajęciami Maks lubił pobawić się w kulkach.
A po południu, kiedy pogoda nam dopisywała, Maks bawił się na placu zabaw.
Kiedy rodzice mieli wykład na temat agresji, dzieci pod opieką animatorów czasu wolnego bawiły się w sali gier.
Gra podobna do dobblle- obserwujesz i znajdujesz element, który jest taki sam na twojej i karcie będącej w grze.
Maks kreatywny i skory do zabawy.
Pokazy z animatorami zatytułowane wulkany”.
Trzeba przyznać, że bardzo dużo się działo na turnusie po zajęciach rehabilitacyjnych i każdy mógł znaleźć coś dla siebie!