Czekałem w Sylwestra na Nowy Rok aż do północy. W trakcie czekania graliśmy w grę planszową „Talisman magia i miecz”, a mama przyniosła kolorowe kapelusze i peruki, żebym poczuł sylwestrową atmosferę. Był nawet szampan Pinoccio i toast noworoczny, a z nim życzenia Nowego Roku bez masek na twarzy!
Nasz tegoroczny Sylwester był domowy i bardzo wesoły. Mieliśmy pojechać do Igora i spędzić Sylwester z nim i z jego rodzicami. Niestety kiedy wprowadzono liczne obostrzenia postanowiliśmy zostać w domu…
Długo graliśmy w Talisman i ja pierwszy odpadłem, chociaż wybrałem sobie postać maga bardzo podobnego do Świętego Mikołaja… Wygrała Marysia.
Kiedy na zewnątrz rozbłyskały noworoczne fajerwerki, wypiliśmy toast i poszedłem spać!