Wracamy do domu

Rano 2 kwietnia pożegnaliśmy Albergo Sole…

Wstawiliśmy walizkę do autokaru i ruszyliśmy w powrotną drogę. Około 18 dojechaliśmy do Mikulova gdzie  w restauracji Zamecek zjedliśmy odbiadokolację.

Jak Czechy to oczywiście knedliki i gulasz.

O godzinie 3.00  w nocy byliśmy w Warszawie zmęczenie długą jazdą.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.