Archiwum kategorii: szkoła

Zielona szkoła w Lidzbarku

8 maja Maks wyjechał ze swoją klasą na zieloną szkołę. W tym roku wybrano ośrodek „Halo Mazury” w Lidzbarku. Od Pani Ani codziennie dostawaliśmy zdjęcia, na których zobaczyłam jakim wyzwaniom sprostał mój syn…

Brał udział w zawodach sportowych.

Pod opieką instruktorów przeszedł park linowy.

Strzelał z łuku do tarczy.

I z wiatrówki.

Spróbował swoich sił na segway’u

Razem z instruktorem przejechał się na quadzie.

Wielką frajdę przeżyli w Water Ball  w kulach na wodzie …


W kulach – Zoirbing, które toczą się po boisku.

Bezpieczne zmagania w drużynach łuczniczych…czyli strzelanie z łuku do siebie nawzajem

Była oczywiście ścianka wspinaczkowa. Widać, że zaczął, ale jak daleko udało mu się wspiąć? Tego nie wiem.

Grał m mini golfa,

Jedno jest dla mnie widoczne. W niedzielę nie potrzebował wsparcia, żeby wejść pod górę po drewnianych stopniach…i doświadczył aktywności, na które ja bym go nie zabrała.

 

Szkolne wyjścia na basen

Na wiosnę dowiedzieliśmy się, że w nowym roku szkolnym będziemy,  w ramach zajęć szkolnych, wychodzić na basen.  Bardzo się ucieszyłem i z niecierpliwością czekałem na wrzesień i nasze pierwsze zajęcia na basenie.

Dzięki naszej wychowawczyni, Pani Beacie, mam zdjęcia z basenu- za które bardzo dziękuję!

Pływałem z makaronem.


Pływałem z deską.


Ćwiczyłem wypuszczanie powietrza do wody.
A na koniec zjeżdżałem ze zjeżdżalni do basenu.
Było super!

 

Zaczęła się szkoła

Wakacje już za mną, a przede mną nowy rok szkolny. Mam nadzieję, że spotkam się z kolegami. Na rozpoczęciu roku było nas czworo…więc spotkanie połowicznie udane.

Po inauguracji poszliśmy na ciastko do Galerii Wypieków.


A potem poszedłem kupić sobie nowy garnitur. Ja bardzo lubię garnitury.

Rękawy i nogawki były trochę za długie, więc mama opłaciła usługę ich skrócenia. To będzie trwało tydzień, więc na urodziny Kamila nie uda mi się założyć nowego garnituru. Szkoda…

Koniec roku szkolnego

Kolejny rok szkolny za nami, a przed nami wakacje, więc jeszcze wstrzymam się przed rozważaniami dotyczącymi dalszej edukacji, zauważając tylko fakt, że Maks wkrótce zakończy naukę w szkole podstawowej i będzie musiał pójść do szkoły przysposabiającej do zawodu. I chociaż Warszawa jest dużym miastem, to jednak wyboru dużego mieć nie będziemy i na samą myśl o tym dostaję gęsiej skórki. Temat zatem porzucam, ale tylko na czas wakacji…

Tymczasem cieszę się, że przed nami wyjazd w Pieniny z grupą znajomych z Zakątka 21

 

Maks na zielonej szkole

Po dwóch latach oczekiwań nadszedł czas wyjazdu na zieloną szkołę. Maks wraz z kolegami ze szkoły pojechali do Sportowej Osady w Burzeninie. Jest to miejsce , w którym jest wiele atrakcji sportowych i chociaż byli tam po raz drugi, to i tak nie skorzystali ze wszystkich. Pogoda dopisała, więc Maks był cały dzień na dworze.

Pierwszego dnia Maks strzelał z łuku.

Następnego przeszedł tor przeszkód i zaliczył Park Linowy.

Wspinał się po ściance…

…i nie było łatwo.

Grał z kolegami w ringo.

Wieczorem piekł kiełbaski na ognisku.

Trzeciego dnia był mecz piłki możnej i dyskoteka, na której nie można było odkleić Maksa od lustra…i inni też się do niego przyklejali.

Czwartego dnia był  dzień na szalonych czterech kółkach, czyli przejażdżki kładem.

A także piesza wycieczka nad brzeg Warty, gdyż Sportowa Osada rozciąga się wzdłuż wału tej rzeki.

I zjazdy na tyrolce.

Po tak wielu atrakcjach trudno się spakować i opuścić Sportową Osadę.

ale wszystko co dobre ma też swój koniec i w piątek 13 maja młodzież wsiadła do autokaru i wróciła do domu. Dziękujemy Pani Ani i Pani Beacie za zdjęcia. Dzięki nim Maks będzie mógł wkleić je do zeszytu aktywności i powspominać .

Witaj ósma klaso

1 września to dzień kiedy wracamy do szkoły. Piszę wracamy, bo w 16 latek z zespołem Downa stale jest odprowadzany do szkoły  i przyprowadzany do domu. Maks lubi być w domu i raczej nie tęskni za szkołą. Jednak w szkole ma kolegów i koleżanki,  z  którymi  lubi przebywać.

Trochę zaskoczyła nas klasowa frekwencja. Była jeszcze niższa niż na zakończeniu roku. Ale to też świadczy o tym, że pracującym rodzicom nie opłaca się przyprowadzać 16-to,17-sto letniego ucznia na 2 godziny do szkoły.

Maks bardzo ucieszył się, że do klasy wrócił Staś.

Czy towarzyszy mi dziś pytanie jaki to będzie rok, czego nowego nauczy się Maks?  Wiem że te aktywności, które rozwijali w szkole związane z przygotowywaniem śniadań i samoobsługą raczej już nie powrócą. Co do wycieczek i wyjść szkolnych to być może będą kontynuowane, ale raczej nie w takim zakresie jak kiedyś …

Czy Maks jeszcze wyjedzie na zieloną szkołę, albo będzie nocował w szkole? Obawiam się że nie. Być może dla młodszych klas, za jakiś czas, będzie to możliwe, ale już nie dla nich, ponieważ za dwa lata kończą podstawówkę.

Dzisiaj kiedy patrzę na Maksa to myślę przede wszystkim o tym.

Za dwa lata czeka nas zmiana szkoły, a co za tym idzie środowiska koleżeńskiego Maksa…

 

Koniec roku szkolnego 20/21

W piątek 25 czerwca spotkaliśmy się po raz ostatni w klasie 7b, ale we wrześniu spotkamy się znowu w klasie 8a. Na uroczystość zakończenia roku szkolnego i  odebranie świadectw pojawiła się nas połowa. Po raz pierwszy zamiast na sali gimnastycznej spotkaliśmy się na boisku szkolnym.


Pani Dyrektor życzyła nam udanych wakacji.


Po części oficjalnej poszliśmy do naszej klasy. Pani Beata rozdała nam świadectwa i dyplomy.
Na zakończenie nasza skromna reprezentacja klasowa zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie.

Do zobaczenia po wakacjach. Podobno ma wrócić Staś z nauczania indywidualnego, które miał z uwagi na pandemię. Wszyscy bardzo ucieszyliśmy się, kiedy Pani Beata nam to powiedziała.

Wpadliśmy też do klasy obok, żeby uścisnąć panią Edytę i życzyć Jej udanego odpoczynku.

Urodziny Maksa

17 czerwca Maks obchodzi swoje urodziny. Do tej pory urządzaliśmy imprezę w szkole, potem w domu i świętowaliśmy kilka dni. W zeszłym roku była tylko impreza domowa, bez kolegów. Dlatego tak bardzo cieszę się, że w tym roku możliwe było urządzenie poczęstunku w szkole,  w gronie koleżanek i kolegów i za tę możliwość dziękuję Nauczycielom zaangażowanym przy zorganizowaniu Maksowi imprezy urodzinowej.

Z ich też uprzejmości mam zdjęcia, które Maks bardzo chętnie ogląda i które budują jego wspomnienia

Impreza była bardzo udana i Maks wrócił szczęśliwy.

W domu czekał na niego list od Adriana z życzeniami urodzinowymi. Rozpakowaliśmy też grę , którą dostał w szkole i zagraliśmy w nią razem.

Obłędny rycerz, którego poruszaliśmy przy pomocy dźwigni raz po raz wpadał nam w pułapki, a Maks zaśmiewał się z tych naszych nieporadnych starań przeprowadzenia rycerza bezpiecznie przez kolejne plansze.

A wieczorem , w stroju domowym po zjedzeniu kawałka tortu, Maks bawił się w pogromcę duchów.

Święta tuż, tuż

We wtorek byliśmy ostatni dzień w szkole przed feriami świątecznymi. Ubrałem się elegancko, bo mieliśmy zrobić w klasie wigilijny poczęstunek.

Po lekcjach dałem mamie wieniec świąteczny, który zrobiłem na prezent.