Zdjęcie Maksia we wtorkowym „Dzienniku”.

W dziale Społeczeństwo ukazał się artykuł pt” Matki i ojcowie strajkowali”…
„Z okazji Dnia Matki na ulice Warszawy wyszły dwie demonstracje. Matki okupowały Hyde Park, czyli mównicę ustawioną przed Pałacem Kultury i Nauki, a ojcowie zebrali się przed Sejmem. (…) Te protesty nie są wydumane. Ojcowie i matki mówią o ważnych problemach, z którymi państwo musi się zmierzyć- mówiła „Dziennikowi” psycholog Joanna Heidtman. Mężczyźni uważają, że prawo rodzinne trzeba zmienić, bo faworyzuje kobiety, a Kobiety żądają, aby państwo dostrzegło codzienne problemy matek małych dzieci”.

Po manifestacji reporterzy się rozeszli , a Maksio zrobił kupę w pieluchę i gdzie ją zmienić? Mamy z Fundacji Mama zaprosiły Grażynkę i mnie do miejsca przyjaznego dzieciom, gdzie będziemy mogli załatwić tę palącą sprawę i napić się herbaty. Na szczęście to było bardzo blisko, w Domu Książki na Świętokrzyskiej 14. Można tu kupić książę , napić się czy coś zjeść, a do tego dziecko może się pobawić zabawkami. Maksowi nie trzeba takich rzeczy mówić, on zaraz po wyjściu z toalety znalazł na parapecie grę i zajął się wkładaniem białych kulek do dołków, a w tym czasie pstryknięto nam fotkę.


Przy tym stoliku Małgosia bawiła się z Maksem, a my z Grażynkę piłyśmy sok ze świeżych pomarańczy na koszt firmy. Dziękujemy za gościnę!