Dzień adaptacyjny w przedszkolu.

W środę 4 czerwca byliśmy w przedszkolu 102, żeby spotkać się z dziećmi i Paniami Przedszkolankami , z którymi od września Maksio będzie chodził do grupy maluchów. To był męczący dzień, gdyż wcześniej byliśmy na konsultacjach w OWI i Maksio tego dnia nie spał. Mimo braku drzemki Maksio nie wyglądał na zmęczonego i bawił się nowymi zabawkami.

Chwila przy stoliku… W kąciku kuchennym…

Wczoraj też był dzień adaptacyjny niestety Maks ma zapalenie ucha i siedzi w domu…