9 maja spotkaliśmy się u BK na zajęciach dogoterapii. Była nas całkiem duża grupa. Dzieci oswajały się z psem, łagodnym Goldenem, a rodzice im asystowali, albo plotkowali. Ponieważ trudno jest prowadzić zajęcia z tak dużą grupą, podzielono nasze dzieci wg. wieku i za dwa tygodnie spotkamy się w mniejszym gronie. Maks bardzo lubi psy i nie ma wobec nich zahamowań, toteż już na wstępie dosiadł psa terapeutę…
Przywitanie z psem, który podawał dzieciom łapę. My już po powitaniu, teraz pies wita się z Tomkiem. Dzieci wpinały w sierść psa kolorowe spinki. Ale fajny pies… Maksio lubi pokręcić się po sali, żeby nic mu nie umknęło… A teraz przytulamy się do pieska. Obok Maksia leży Piotruś. ale miło… Z psem można było przejść przez czerwoną rurę, a z kolegami przez niebieską. Maks już oswojony z psem, poszukuje innych wrażeń… Amelka i Maks głaszczą psa. Pies psem, a pudełko na kółkach fajna rzecz… I tak miło i przyjemnie minęło półtorej godziny.