Maksio dzisiaj poszperał w szafie i przyniósł mi do kuchni farby. Miał swój program – malarski. Namalował dwie akwarelki – kto wie? Może on wiedział, że dziś jest Dzień Matki?! Oto oba dzieła Maksika. A Marysia przygotowała mi niespodziankę, którą zatytułowałam „Dwadzieścia lat wcześniej – droga po tęczy” A tu nasze zdjęcie do którego nawiązuje jej praca. Ja i Marysia (Maciek w drodze) na łace…bardzo się wzruszyłam.