Maksio robił dzisiaj ciasto drożdżowe. Ubił zółtka z cukrem, rozmieszał drożdże w mleku, wyjmował pestki z przepołowionych śliwek. Ja dodałam masło roztopione do żółtek i wlałam tam drożdżowy roszczyn, dodałam makę i zaczęliśmy wyrabiać ciasto. Było wesoło…Warto zrobić ciasto w niedzielę, kiedy przychodzą do nas Przyjaciele!