O 9 rano Maksio wsiadł do autokaru i pojechał na swoje pierwsze zimowisko z OREW-u. Najbliższy tydzień Maksio spędzi w Białowieży razem z Panią Kasią rehabilitantką oraz kolegami z grupy. OREW organizuje takie wyjazdy już od paru lat. Z grupą Maksa pojechały też starsze dzieci, które kiedyś uczęszczały do tego OREW-u i mimo, że już uczą się w innych ośrodkach, to nadal chętnie wyjeżdżają z terapeutami, których znają od małego. Wszystkie nasz starsze dzieci bardzo przeżywają ten wyjazd Maksa. Tomek rozmawiał w grudniu z psychiatrą, który zajmuje się leczeniem osób upośledzonych, na temat tego wyjazdu Maksa i lekarz powiedział, że bardzo dobrze, że wyjeżdża, gdyż w terapii zespołu Downa bardzo ważne są nowe stymulacje i przełamywanie rutyny. Z jego doświadczeń z osobami dorosłymi wynika, że życie w tym samym schemacie dnia hamuje rozwój.