2 lipca minęła piąta rocznica chrztu Maksa. Wczoraj w tym samym kościele, nasi znajomi ochrzcili swoją córeczkę Ninę. Chrzest był przed mszą na 11. Ponieważ Maks wrócił wczoraj o 2.30 w nocy, zaspaliśmy i byliśmy na mszy o 11, na której modliliśmy się za nowo ochrzczone dziewczynki Ninę i Sandrę i za Kubusia, którego nie ma już z nami, braciszka Niny.