Wraz z wyjazdem Maksa do Jastarni pogoda wyraźnie się poprawiła. Najpierw było gorąco, ale wieczory jeszcze przynosiły ulgę, a teraz po trzech upalnych tygodniach, wypatrujemy chmur i deszczu. Przede wszystkim Maks ma już wakacje. W piątek były ostatnie zajęcia w OREW-ie. Na spacery wychodzimy wieczorem, a w ciągu dnia Maks kąpie się w małym baseniku. Mało wody, ale dużo przyjemnej ochłody… Maks lubi oglądać książki i zdjęcia. Ostatnio kupiliśmy komiks o dziewczynce z zespołem Downa. To Capucine, ma osiem lat i ma wyimaginowanego przyjaciela, z którym lubi rozmawiać . Właśnie rysuje go na piasku. Capucine patrzy na świat inaczej i o tym właśnie jest ten komiks! A dzisiaj świetnie bawiliśmy się szklanymi kulkami , które pędziły po plastkikowych zjeżdżalniach. Zabawa spodobała się nawet starszemu rodzeństwu Maksa. Na koniec urządziliśmy konkurs, kto zbuduje taki sytem zjeżdżalni, po których kulka będzie zjeżdzała najdłużej. Rekord czasu 19.25s! Maksio był zafascynowany pędzącymi po zjeżdżalni kulkami… A jego starsze rodzeństwo budowało coraz to inne modele zjeżdżalni zwanych także – Marble run.