Do wczorajszego dnia przygotowywałam się dwa tygodnie. Chciałam zrobić imprezę urodzinową, która zapadnie dzieciom w pamięć. Maks, jego koleżanki i koledzy z zespołem, na krótko skupiają uwagę i trudno ich dłużej czymś zająć. Zwykle bawią się sami obok innych dzieci. Trudniej też zorganizować dla nich konkursy ponieważ zwykle mało mówią, albo wcale. Dlatego postanowiłam zrobić im piniatę.
Bardzo, bardzo daleko
Są takie światy
Gdzie z morza papieru
Robi się piniaty.
Taka piniata bywa rogata
Albo łaciata, czy piegowata.
I kiedy gości pełna jest chata
Wtedy do domu wchodzi piniata.
Każda piniata słynie z tego,
Że wiele w sobie ma dobrego.
I kto zapuka w brzuch piniaty,
Ten szybko staje się bogaty.
A więc pukajmy PUKU, PUK
Otwórz piniato nam swój brzuch!!!
Bardzo dziękujemy za zaproszenie. Było super. Piotrek był tak pobudzony imprezą, że w samochodzie próbował po swojemu coś wspominać, a potem długo nie mógł zasnąć.
Maksiu, jeszcze raz Wszystkiego Najlepszego !!!
No nie aniak była, a ja nie! Na takiej imprezie.
To dlaczego nie przyjechałaś z Majową, było by fajowo!!!