Oglądając bajki z Maksem natrafiliśmy na piniatę. W świecie Elma była to piniata urodzinowa, a w Mańku Złotej Rączce piniata na Boże Narodzenie. Piniata to ludowy zwyczaj w krajach latynoskich osadzony w tradycji bożonarodzeniowej. Zabawa polega na rozbiciu specjalnie przygotowanej kuli wypełnionej przeważnie słodyczami, a uczestnicy zabawy starają się zebrać ich jak najwięcej. I u nas czasem na imprezach dla dzieci pojawiają się różnego kształtu piniaty. Są nawet firmy, u których można je zakupić.
Na dwa tygodnie przed urodzinami Maksa wpadł mi do głowy pomysł, żeby zrobić taką piniatę dla naszych gości. Znalazłam w internecie filmik instruktażowy i tak oto, niejako na jego wzór, nasza relacja: Jak powstawała piniata na urodziny Maksa.
Na początku nadmuchujemy duży balon. Ja kupiłam taki z gumką, który udaje piłkę. Wybór balonu może okazać się kluczowy. Przekonałam się o tym gdy wybrałam drugi, mały, zwykły balonik.
Balon ustawiamy na jakiejś misce. Przygotowujemy kawałki papieru i klej zrobiony z 1 części mąki pszennej i dwóch części wody.
Balon oklejamy kawałkami papieru pociętego z czasopism w ten sposób, że zamaczamy cały kawałek papieru w roztworze wody z mąką i układamy na powierzchni balona. Nie oklejamy tego kawałka balona wokół końcówki do dmuchania, żeby był otwór do wkładania „upominkowego nadzienia”. Gdy już okleimy cały balon papierem dwuwarstwowo, zostawiamy balon do wyschnięcia.
Gdy mamy już suchy balon pokryty dwoma warstwami papieru zabieramy się do powtórzenia procesu oklejania. Im więcej warstw papieru tym mocniejsza będzie nasza piniata.
Oklejamy balon kolejnymi warstwami papieru maczanego w wodzie z mąka. Jako ostatnią warstwę kładłam suche kawałki gazety, które niejako osuszały mokrą kulę.
Kiedy uznałam, że mam już dość oklejania balonu, rozwiązałam supeł i wypuściłam powietrze z balonu. Można oczywiście przebić balon. Mój balon był dobry, gdyż odlepił się bez problemu od papierowej powłoki. Potrzebowałam drugiego balonu i ten też okleiłam papierem, ale balon nie odkleił się od powłoki papierowej. Tu nie miało to znaczenia, gdyż ten mały balon był dodatkiem do głównego.
Teraz nadszedł czas na ozdabianie piniaty. Smarujemy powierzchnię klejem „wikol” i przyklejamy biały papier, żeby nie prześwitywały nam ciemne fragmenty gazety.
A oto końcowa wersja. Mały balonik jest główką, a duży właściwym „zasobnikiem” na niespodzianki. Ponieważ nasze dzieciaki nie powinny jeść słodyczy, więc kupiłam różne drobiazgi, zapakowałam w papier – różowy da dziewczynek, a tęczowy dla chłopców. Włożyłam je do środka dużej kuli i otwór zakleiłam papierem w łatki. Dodałam jeszcze ogon z kolorowej krepiny i kupiłam pałkę do ucierania.
Pałka służy do rozbijania piniaty. Oczywiście trzeba było zrobić blisko otworu piniaty dwie dziurki do przeciągnięcia sznurka, na którym zawiesiłam piniatę.
I napisałam krótki wierszyk, żeby opowiedzieć dzieciom o co w tej zabawie chodzi.
I wszyscy na prawdę mieli wiele wrażeń!
Piniata rok później- jakie można zrobić błędy
Groszku, jestem pod ogromnym wrażeniem!!!!
Świetny pomysł z urodzinową piniatą! Dzieci miały mnóstwo radości przy jej rozbijaniu i „łowieniu” niespodzianek, które potem można było schować do specjalnie przygotowanych kopert (z imieniem dziecka) albo od razu wykorzystać w zabawie. Aniu, jestem pełna podziwu dla twojej twórczości! Dziękujemy za ten radosny czas!
To dopiero pomysł. Jestem pod wrażeniem.
ja tak zrobilam i mi to nie wyszlo
A co się stało? Balon się przykleił i nie chciał odkleić? Piniata była za cienka i się rozerwała po wyjęciu balona???
Robiłam obklejanie balonu tak, że kładłam 2-3 warstwy papieru i zostawiałam do wysuszenia. Jak wyschło znów nakładałam papier – czekałam aż wyschnie i tak 3 razy…
Przykro mi , że Ci się nie udało…
a w jaki sposob przyczepilas maly balon do duzego ? klejem? czy rowniez mieszanka wody z maka?
Użyłam kleju wikol!
Obie części były już suche!
Dziekuje slicznie za szybka odpowiedz.
Wczoraj z mezem wpadlismy na pomysl ze z kuli zrobimy jednak pszczeli ul, a do niego poprzyczepiamy osy i pszczoly. Z tym, ze jeszcze nie mamy pojecia z czego je zrobimy. Napewno nie z papieru, bo chcemy zeby byly z czegos miekkiego. Myslalam nad wloczka, ale z wloczki to kiedys w szkole robilo sie kurczaki ;D
Pozdrawiam i zycze dalszych udanych prac ,;-))
Na pszczoły polecam miękkie pluszowe druciki, łatwe do formowania kształtów
http://hobbycentrum.pl/produkt-_BPV1_Druciki_pluszowe_zolte-ME22002,166.html
o super, serdecznie dziekuje za tego linka z drucikami. Musze jeszcze cos takiego poszukac w Niemczech (bo tutaj mieszkam) na ebay. Nie wiedzialam nawet, ze takie cos istnieje.
O jutra zyczynam robic pinate. Wiem, ze troche za wczesnie bo urodziny dla dzieci robimy dopiero 24 sierpnia- ale przy dwojce malych szkrabach zawsze wszystko zaczynam wczesniej ;D ;D Bynajmniej wiem, ze zdaze ,;-))
ej a to jest balon 85 cm czy taki mały ???
To jest balon- piłka. Nie ma 85 cm, ale około 50 cm.
taki
A ile schnie warstwa ? Całą noc ?
To zależy jaka jest pogoda i ile położymy warstw mokrego papieru na sobie…
Super pomysł z tą piniatą, zrobiłam na 14 urodziny mojej córki.
Wszyscy się bili kto będzie uderzał po Jubilatce !!!!!! :)
To super, pewnie piniata ocalała;)
Bardzo fajny pomysł. W zeszłym roku robiłam, ale w tym nie mam czasu. A po ostatnich urodzinach moja córcia czekała na tą zabawę cały rok. Na szczęście znalazłam stronę ze świetnymi piniatami http://www.bombowepiniaty.pl Zamówiłam, wszystko super, była świetna zabawa. Polecam dla wszystkich co nie mają czasu :)