Dzielnica Żoliborz zorganizowała dzisiaj Gwiazdkowy turniej dla niepełnosprawnych w szkole podstawowej przy Braci Załuskich 1. Byliśmy tam z Maksem od 10:00 do 14:00 i świetnie się bawiliśmy.
Maksowi bardzo spodobał się hokej.
Ćwiczył z tatą i naprawdę zrobił postępy.
Dobrze sobie poradził na ścieżce z przeszkodami.
Wchodził po drabinkach poziomych, pionowych…
…i jak zeskoczył ze skrzyni, to poczuł się bardzo zmęczony.
Zaliczyliśmy uproszczoną wersję jazdy na deskach, nie slalomem lecz na wprost.
Maks strzelał gole do bramki…
…rzucał piłką do celu… A wszystko to po to, żeby przygotować się do zawodów drużynowych!
Był najmłodszym zawodnikiem i dzielnie spisywał się biorąc udział we wszystkich konkurencjach!
Toczył dzielnie piłkę, niczym żuczek gnojarek swoją kulę z nawozu…
Jedynie przez płotki nie dał rady sam przeskakiwać, więc pomagałam mu przenosząc go nad nimi. Te płotki są świetne, pochylają się gdy zostaną potrącone i nie przewracają się. Wysokość regulowana od 60 do 90 cm.
Najwięcej emocji dostarczyło wszystkim przeciąganie liny. Było kilka tur tej siłowej dyscypliny…
Tu Maks jest instruowany jak ma trzymać linę…
Tu konkurencja wymyślona przez Maksa: zaprzęgowe ciągnięcie liny.
Tata Maksa w drużynie niepełnosprawni contra wolontariusze.
Przeciąganie było na prawdę trudne, aż zwijał się „grunt” pod nogami…
…a potem wszyscy …BĘC!!! Wolontariusze byli super. Świetnie bawili się z nami…
…i grali w kosza w mieszanych drużynach.
W oczekiwaniu na dekorację medalami…
Dekoracja hokeisty Maksa! Maks nie bardzo lubi te tasiemki na szyi…
Dla rodzin występujących w zawodach były puchary, więc i my dostaliśmy jeden!
Bardzo dziękujemy Dzielnicy Żoliborz za tak dobrze zorganizowane zawody!
W przerwie między konkurencjami Maks zdobywał balony, jadł cheeseburgera z frytkami i jeździł na brzuchu na desce…
Wraz z synkiem Pani od zajęć gimnastycznych.
Tak wyglądają nasze dzisiaj zdobyte trofea.