Zabawy z Numiconem – sklep

Gdy Maks wrócił dzisiaj ze szkoły zaproponowałam mu zabawę w sklep z owocami. Nie był zachwycony, gdyż od razu chciał usiąść do komputera. Na tackach ułożyłam plastikowe owoce i położyłam cyfrę arabską, jako cenę. Maksowi dałam zafoliowane kształty numicon od jednego do sześciu. To miały być jego pieniądze. Zabawa jest prosta. On bierze jakiś owoc do koszyka, ja pokazuję cenę i proszę o pieniądze Numicon.

pieniadzeNaburmuszony Maks ze swoimi pieniędzmi.

cenyAsortyment owocowy z cenami.

baMaks chciał banana, pokazuję mu ile kosztuje banan.

dwaBanan już w koszyku, a Maks pokazuje mi swój „numiconowy banknot” o wartości dwa…

koniecKoniec zakupów wygląda tak, że na miejscach zakupionych owoców znalazły się „numicon’owe banknoty”.

Maks słabo rozumiał czego od niego oczekuję. Chociaż bardzo lubi robić zakupy w Lidlu i zawsze domaga się, żebyśmy poszli do sklepu, kiedy przejeżdżamy obok.

Oczywiście pierwsze podejście polegało na tym , że Maks kupuje i od razu płaci za dany owoc, dokładnie tyle ile kosztuje. Jeśli ten etap zaliczy, spróbujemy kupować dwa owoce żeby nauczył się dodawać i płacić sumarycznie za oba. Gdy kompetencje dziecka są jeszcze  wyższe i rozumie na czym polega wydawanie reszty, można kupować owoc i dawać wyższą wartość banknotu, wtedy sprzedający wydaje resztę. Ale u nas daleka droga do tego…

2 komentarze do “Zabawy z Numiconem – sklep

Możliwość komentowania została wyłączona.