Maks lubi wafle domowej roboty, chociaż właściwie prawdziwsze jest stwierdzenie, że lubi wafle smarowane w domu, gdyż wszystkie składniki kupujemy w sklepie. Wczoraj po obiedzie, który zjadł samodzielnie, pomógł nam smarować wafle. Kupujemy gotową masę krówkową albo kajmakową w puszce i wafle albo andruty.
Nie jest łatwo wyjąć tak dużo masy z puszki…
Ach to smarowanie, okazuje się, że to nie takie proste, nawet kiedy masa kajmakowa ogrzała się już trochę po wyjęciu z lodówki…