Archiwum miesiąca: październik 2015

Przygoda z „Mówikiem” rozpoczęta

Maks nadal nie posługuje się mową czynną. Oczywiście jest parę wyrazów, które daje radę wypowiedzieć, ileś gestów które pokazuje, ale wszystko to wystarcza na zakomunikowanie podstawowych potrzeb, a on ma tak wiele do przekazania. W szkole założono mu książkę do komunikacji z obrazkami PCS. Mamy swój zestaw zalaminowanych PCS-ów, z których uczę Maksa układać zdania, ale osoba która nie mówi musi sporo się nauczyć, żeby zbudować  zdanie. Mowa jest spontaniczna, natomiast komunikacja za pomocą PCS-ów wymaga zaplanowania, przygotowania potrzebnych obrazków… A to wszystko trwa, myśli uciekają, obrazki spadają… Prawie jesienne klimaty!

W kwietniu 2014 roku złożyłam wniosek o dofinansowanie przez WCPR zakupu tabletu i programu – protezy mowy – MówikPro. Wniosek przyjęto, ale jako że nie sfinansowano wtedy zakupów z lat wcześniejszych kazano mi czekać na decyzję… Nie powiem, żebym o tym wniosku zapomniała, ostatnio nawet zaczęłam zastanawiać się nad zakupem BoardMaker-a (z 1%) i właśnie wtedy dostałam telefon z WCPR-u, że dofinansują Maksowi ten program i w przeciągu tygodnia tablet z Mówikiem pojawił się w naszym domu.

Zamówiłam tablice „Dziecko 1”, głos męski. W  domu okazało się, że to program dla pięciolatka. Mało komunikatów, więc pomyślałam – dobrze, że nie zamówiłam wersji dla starszego dziecka, gdyż wtedy było by trudniej nauczyć się tym posługiwać.

Oczywiście tablice muszę dostosować do Maksa, do tego co lubi i czego potrzebuje. Zajmie mi to trochę czasu, ale jestem dobrej myśli…

Urodziny Amelki

Amelka zaprosiła nas do siebie w sobotę 10. października na swoje urodziny. Spotkanie było kameralne, żeby Maks mógł spotkać się z Amelką przed wyjazdem na turnus do „12 Dębów”, który miał być następnego dnia – w niedzielę. Klasowe urodziny bowiem zostały zaplanowane tydzień później, kiedy Maks nie będzie mógł przybyć.

a1

To mój kolega Maks, lekarz z zamiłowania… Źle się dzisiaj czułam, więc  da mi lekarstwo…

a2

Proszę weź…

a3

Fajnie się bawimy razem. Teraz Maks jest kasjerem, a ja obserwuję sklep przez lornetkę.

a4

– Polecam ten produkt, w bardzo dobrej cenie! –

a5

Domowe kino. Maks bębni łyżką w piłkę…a6– Zamiast hałasować w kinie – zjedz frytkę –

a7

– No proszę, ja częstuję!

– Nie teraz, zobacz co się dzieje!

11 października, tuż przed samym wyjazdem, Maks dostał wysokiej gorączki. Lekarz rozpoznał wirusowe zapalenie gardła. Mimo, że po czterech dniach Maks już nie miał gorączki, odradził nam wyjazd na turnus, a szczególnie wyjścia na basen. Dlatego nie pojechaliśmy. Maks kilka dni pokazywał na spakowaną torbę, która stała i czekała na podróż. Dobrze, że nie wiedział co go ominęło, bo byłby nieszczęśliwy. On kocha basen, a w Zaździerzu ma dwie godziny dziennie przez dwa tygodnie…

Urodziny Oliwii

W sobotę Maks był na urodzinach u swojej koleżanki Oliwii.
o1
Wspólne muzykowanie było tematem przewodnim zabaw, które organizowali sobie goście…
o2
o4o7
o8

Jakoś wyjątkowo nie było kolejki chętnych do dmuchania świeczek na torcie jubilatki…
o5

 

o6