W tym roku szkolna wigilia wyglądała trochę inaczej. Rodzice nie siedzieli przy stołach, tylko w rzędach jak na zwykłym przedstawieniu. Właściwie niewielka zmiana organizacyjna, ale w klimacie tego dnia – ogromna zmiana i dla tych co mają porównanie w poprzednimi latami- zmiana na gorsze.
Nie mniej jednak samo przedstawienie jak zawsze udane, a aktorzy uroczy i bezkonkurencyjni. Wszyscy dobrze się bawiliśmy. Po przedstawieniu zaśpiewaliśmy z Księdzem Proboszczem kolędę. Aktorzy poszli się przebrać, gdy wrócili połamaliśmy się opłatkiem i część osób została na sali gimnastycznej, a część klas, w tym i nasza, poszła do swojej sali świętować klasową Wigilię.
Maks występował jako pomocnik Świętego Mikołaja.
Zasłużone owacje dla aktorów.
Maks solo…
…i w duecie.
Po przedstawieniu czas na składanie sobie życzeń.
I czas na poczęstunek w klasie.