Pieczemy biszkopt z dynią

Ostatnio, w ramach mojej nauki języka hiszpańskiego, pieczemy ciasta, z pszepisów hiszpańskich. Wyszukiwałam ciasta z dodatkiem dyni, bo akurat trochę dyni zostało nam z gotowania zupy dyniowej. Mój wybór padł na prosty przepis, który ma dla mnie tę zaletę, że jest w formie pisanej o znajomo brzmiącej nazwie bizcocho. Ja uczę się języka, a Maks uczy się piec. Przepis zaczyna się od ugotowania 200 gramów dyni na parze, albo w mikrofali. My korzystaliśmy z mikrofalówki , w której po 6 minutach dynia była ugotowana.

Następnie 4 całe jajka i 300 gramów cukru dobrze mieszamy. (Pomogliśmy sobie mikserem)

Po zmiksowaniu jajek z cukrem, dodajemy ostudzoną dynię, którą rozgnietliśmy widelcem na papkę.

Następnie dodajemy 200 ml oleju, nie mieliśmy słonecznikowego i daliśmy rzepakowy.

który wlaliśmy do miski z jajami, cukrem i dynią. Wszystko dobrze mieszamy.

Następnie dodaje się mąkę ( 300 gramów pszennej) z proszkiem do pieczenia małymi porcjami i dobrze miesza. W przepisie jest skórka starta z cytryny. My dodaliśmy skórkę pomaranczową.

Maks powoli przekłada ciasto łyżką (ćwiczy rękę, gdyż w szkole na lekcji gotowania nakładanie ciasta łyżką słabo mu szło)

Trochę to trwało, ale się udało! (  nasze ciasto było gęstsze niż to na filmie)

Ciasto pieczemy około 50 minut w temperaturze 180C.

Ciasto nam się udało i smakowało!


– Polecam ten przepis !