W zeszłym roku nie daliśmy rady się spotkać, bo ja po powrocie z Rowów byłem chory. Dlatego w te wakacje nadrabiamy zaległości.
Spotkaliśmy się u nas, żeby Cora i Józio mogli zobaczyć się z moim tatą.
Okazało się, że Cora lubi rysować portrety i narysowała mój!
Bardzo mi się spodobał i mama włożyła go z ramkę. Teraz stoi na moim biurku.
W piątek wybraliśmy się do CNK. Jak zawsze było dużo ludzi. W tym roku opiekun osoby niepełnosprawnej nie płaci za wejście. Odbiera darmowy bilet w kasie pokazując orzeczenie o niesprawności i ulgowy bilet osoby, której towarzyszy. W CNK jest też pula darmowych biletów dla osób mających kłopoty finansowe.
Zaczęliśmy od tworzenia muzyki z klocków. „Reactable system” jest intuicyjnym instrumentem muzycznym. Muzykę tworzy się układając zakodowane klocki na stole, obracając je i łącząc w pary lub długie ciągi. Można muzykę nie tylko usłyszeć, ale dotknąć i nawet zobaczyć. System ten jest starszy ode mnie o 2 lata i powstał w Barcelonie jako praca doktorska.
W Centrum Nauki Kopernik trochę się zmieniło. Niektórych eksponatów już nie ma, część jest zepsuta i czeka na naprawę.
Marcin ocenił to miejsce jako „przereklamowane”.
Poczułem swoją moc ściskając dynanometr.
Wypróbowałem moc moich płuc i krzyknąłem uzyskując hałas o natężeniu 79 dB. Najlepszy wynik tego dnia wynosił 110 dB…. no cóż jestem cichym chłopcem i nie ćwiczę się w krzykach.
Wygląda na to, że ja jestem najbardziej zainteresowany tym co tu się dzieje…
W domowej elektrowni popracowaliśmy wspólnie siłami mięśni nad uzyskaniem energii potrzebnej do uruchomienia światła, dzwonka i muzyki!
Zagrała głośno muzyka – daliśmy radę ją uruchomić!
Potem Józio zapytał, czy jest jeszcze ta wystawa stalowych samochodów, których zdjęcia pokazywała mu mama w zeszłym roku? Ten to ma pamięć nie uważacie?
Mama odpaliła wifi i zobaczyła, że wystawę Stalowych Figur nadal można zobaczyć w PKiN. Ciocia zaproponowała, żebyśmy coś zjedli na Starym Mieście a po obiedzie pójdziemy zobaczyć wystawę.
Jedliśmy pizzę i mama zdziwiła się, że zjadłem rukolę, która była na pizzy.
Tak więc trasę od CNK do Placu Zamkowego, a potem do przystanku tramwajowego na Placu Bankowym przeszliśmy spacerkiem i byłem w bardzo dobrym humorze!
Wystawa Stalowych Figur bardzo się Józiowi spodobała. Zauważyłem , że wszystkie postacie filmowe są nowe i nie tych, które widzieliśmy w zeszłym roku.
Kto ma takie auto jak ja?
Lubię auta i ta wystawa bardzo przypadła mi do gustu.
Tu my prawdziwi faceci na ich stalowych maszynach.
Tego terenowca nie było w zeszłym roku.
Corze w końcu też się spodobało, w końcu sala jest bardzo ekskluzywna…
Co do filmowych bohaterów to nie bardzo kojarzę tego…
Chcieliśmy żeby Batman się z nami pobawił, ale jakoś nie miał ochoty!
Kapitan Jack Sparoow ma fajny pasek.
A to są ulubieni bohaterowie Marcina. Przeczytał wszystkie komiksy o Galu Asterixie i jego przyjacielu Obelixie.
Było naprawdę fajnie i spędziliśmy tam tyle czasu co w CNK.
Dziwne?