Dzisiaj odbył się mecz piłki nożnej zorganizowany przez Kozminski Interational Society i Stowarzyszenie „Bardziej Kochani” z okazji jutrzejszego międzynarodowego Dnia Osób z zespołem Downa. Było to wydarzenie, które dało uczniom ze szkoły nr 123 na Żoliborzu, wiele radości.
Maks w tym roku szkolnym na zajęciach pozalekcyjnych uczy się grać w piłkę nożną. Z tego też powodu znalazł się w grupie uczniów zaproszonych na to wydarzenie. Z Maksa klasy był Kamil i Iga. Po części oficjalnej, na której Andrzej Suchcicki ze Stowarzyszenia „Bardziej Kochani” opowiedział zgromadzonym o działalności stowarzyszenia, odbył się warsztat plastyczny, na którym zawodnicy mieli przygotować akcesoria kibica.
Maks pomógł mi wykonać dwie plansze, bo przecież to ja miałam być kibicem, a on miał grać na boisku, więc akcesoriów dla kibiców nie potrzebował wcale.
Maks niestety za pracami plastycznymi nie przepada!
W każdym razie miałam planszę i dwa hasła do dopingowania zawodników.
Kamil nie mógł się doczekać meczu i zaraz po zapełnieniu swojej kartki różnymi ważnymi uwagami dotyczącymi meczu, rozpoczął rozgrzewkę, a za nim podążył Maks ( na moją prośbę)
Po rozgrzewce zawodnicy poszli do szatni, żeby się przebrać do meczu.
Jak zobaczyłam boisko, to wiedziałam, że Maks nie da rady „odkleić” się od lustra.
Zawodnicy zmieniali się co kilka minut, a Oliwia broniła bramki rewelacyjnie i w dużej mierze to jej zawdzięczamy zwycięstwo!
Maks mocno trzymał straż przy bramce za każdym razem, nawet po zmianie boiska w drugiej połowie nadal stał przy tej bramce. Zapytałam Pana Marcina, czy Maks miał od trenera ( Pana Adama) takie polecenie , żeby stać pod bramką, zamiast biegać po boisku?
Ponoć Pan Adam często powtarza, że „lepiej stać na boisku w dobrym miejscu, niż biegać bez sensu.” i widać Maks wziął sobie tę radę do serca.
Na koniec meczu zawodnicy dostali medale i puchar, który będzie wystawiony w szkole.
Na koniec wspólne zdjęcie zawodników obu drużyn.