Wakacje to więcej czasu na spotkania. Do babci przyjechali moi kuzyni Józio i Cora i po roku znowu mogliśmy pobyć razem.
W upalny czas dobrze jest znaleźć miejsce z dostępem do wody. Amelka zaprosiła mnie na piknik w Parku Bajka w Błoniu. Nie myślałem, że park miejski może być taki fajny.
Były fontanny, w których można się było ochłodzić.
Oprócz tego miejsce dla miłośników muzyki, w którym można było sobie pograć.
Amelka przygotowała z mamą smaczne przekąski i bardzo fajnie spędziliśmy czas.
Pod koniec sierpnia umówiliśmy się ze Stasiem i jego rodzicami na rejs po Zalewie Zegrzyńskim. Przyjechaliśmy do Serocka i zaparkowaliśmy samochód koło parku. Idąc w stronę molo, z którego o 12.00 odpływał statek , doszliśmy do Grodziska Barbarka.
Gród wzniesiono w XI wieku i chroniły go drewniano-kamienno-ziemne umocnienia. W grodzie była strażnica i komora celna, a dostęp do grodu utrudniały głębokie wąwozy. Mieszkańcy grodu zajmowali się rolnictwem, rybołówstwem i rogownictwem. Gród został opuszczony w XIII w. i od tego czasu jego teren był wykorzystywany jako cmentarz. W XVII wieku stanęła tu kaplica pod wezwaniem św. Barbary. Dziś wzgórze – miejsce po dawnym grodzie – zostało zaadaptowane na malowniczo położony punkt widokowy, z którego można oglądać Zalew Zegrzyński.
Ze wzgórza zeszliśmy na Bulwar Nadnarwiański, którym doszliśmy do molo.
Serock jest na prawdę ładnym miasteczkiem, a mama powiedziała, że mogłaby tam zamieszkać…
Gdy spotkaliśmy Stasia ruszyliśmy do Statku Albatros, na wycieczkę po Zalewie Zegrzyńskim.
Na koniec wizyty w Serocku weszliśmy do kościoła, żeby zobaczyć polichromię ( którą odkryto w trakcie remontu kościoła w 2019) upamiętniającą Bitwę Warszawską roku 1920
Nie wiedziałem, że Serock to takie urokliwe miasteczko.
Z Serocka udaliśmy się na działkę do Stasia, gdzie fajnie się bawiliśmy.
Na koniec wakacji spotkałem się z moim najstarszym bratem i jego żoną.