Jak Modena to….

…ocet balsamiczny- dla miłośników sałatek, Ferrari- dla miłośników szybkich i ekskluzywnych aut, Pavarotti – dla miłośników opery, a dla Maksa?

… moda, bo na głównym placu wszyscy patrzyli na katedrę, a on na witrynę sklepu z garniturami.

A na katedrę watro było popatrzeć, bo przewodnik opowiadała jak czytać kamienne opowieści na frontonie kościoła, a oprócz tego przed wejściem stali Carabinieri w strojach galowych.

Do Modeny wchodziliśmy przez  via Emilia, pod tą ulicą jest droga pamiętająca czasy rzymskie. Zaczęliśmy od Piazza San Agostino, przy którym stoi Palazzo dei Musei i kościół Św Augustyna.


Doszliśmy do kościoła Chiesa della Madonna del Voto i skręciliśmy w Corso Duomo



i doszliśmy przed katedrę

W katedrze odbywała się  uroczysta msza. Przed wejściem stali carabinieri w galowych mundurach. Przeszliśmy na Piazza Grande, żeby zobaczyć katedrę w całej okazałości.


Przy Piazza Grande znajduje się również Palazzo Comunale, gdzie ma siedzibę  ratusz miejski. Przed ratuszem jest płyta kamienne zwana Pietra-Ringadora, gdzie odbywały się sady nad obywatelami, którzy nie przestrzegali prawa.

Na frontonie Ratusza znajduje się statuła Bellisimy, pięknej kobiety. Nasza przewodnik mówiła, że pilnowała ona miar sprzedawanych towarów.


Następnie poszliśmy zobaczyć pomnik Pavarottiego pod teatrem jego imienia na Corso Canalgrande

 
Doszliśmy do Piazza Roma gdzie podziwialiśmy Palazzo Duccale, w którym obecnie mieści się prestiżowa Akademia Wojskowa.

Wracając na Via Emilia zobaczyliśmy piękne pomalowane sklepienia nad łukami na Piazza Mazzini.

Ostatnie spojrzenie na kościół Św. Jana Chrzciciela .


Pożegnaliśmy się z Modeną i pojechaliśmy do Parmy.