Sierpniowy weekend spędziliśmy u Adasia na działce. Piątek był bardzo gorący i deszcz który zapowiadano nie padał.
Pod wieczór, gdy zrobiło się chłodniej napaliliśmy w kominku na tarasie.
Kominek meksykański bardzo nam się spodobał już na pierwszy rzut oka, ale wieczorem, kiedy w nim napaliliśmy, wręcz nas zachwycił.
W sobotę jednak padało. Pojechaliśmy do Płocka kupić Maksowi nowe okulary. Przy okazji zaliczyliśmy Kids Play.
Maks upodobał sobie ten samochód.
Właściwie to musiał zaliczyć jazdy próbne we wszystkich możliwych pojazdach.
Koparka , wyciągarka była zepsuta, ale Maksa to nie zniechęciło.
Dopiero po przetestowaniu wszystkich maszyn weszliśmy do Kids Play.
Maks uwijał się jak potrafił i osiągnął wynik 45, podczas gdy zapisany w maszynie wynik lidera wynosił 200.
– trochę tu, trochę tam, ciągle nowy pomysł mam…
Kulki i chodzenie w podwieszanych rurach już coraz mniej zajmują Maksa.
Wieczorne wspólne oglądanie bajek.