1 lipca zmarła cioteczna babka Maksa. Zawsze pamiętała o Dniu Dziecka, Mikołaju, Gwiazdce i wszystkich innych okazjach, na które przynosiła dzieciom całe mnóstwo przysmaków.
Dziś pożegnaliśmy naszą Ciocię mszą żałobną w kościele św.Karola Boromeusza na warszawskich Powązkach i odprowadziliśmy do rodzinnego grobu. Niech spoczywa w pokoju!
Maks dzielnie przemierzał kilometry cmentarnych alei…
Czy zrozumiał, w jakiej uroczystości uczestniczy?
Maks dał radę cierpliwie wysiedzieć na rodzinnym obiedzie po pogrzebie!