W piątek było bardzo gorąco, więc zaprosiłam Igę, żeby wpadła do nas pokąpać się wakacyjnie…
Zaczęliśmy od pluskania się w wodzie.
Po basenie koniecznie wizyta u lekarza i sprawdzenie czy kąpiel wyszła pacjentowi na zdrowie.
Maks chyba za dużo opił się wody więc dostał waciki dentystyczne do osuszenia jamy ustnej.
Po zabawie w lekarza czas na ciastolinowego fryzjera i lody.
Po zabawie z ciastoliną czas na malowanie.
Artyści szybko uporali się z tematem pracy.
Maks namalował właśnie tak i więcej już nic dodać na kartonie nie chciał.
Po malarskim plenerze czas na zabawę w domu. Pędzące po torach kulki bardzo spodobały się Idze.
Po kulkach – Kraina Lodu i taniec do piosenek z tego filmu
Jak już mocno się zmęczyli, Iga zaproponowała Maksowi korepetycje z czytania. Wprawdzie zaczęły się wakacje, ale w wakacje też warto coś poczytać, nie wiem tylko czy sylaby sa wystarczająco atrakcyjne do czytania, ale od czegoś trzeba zacząć!
Maks bardzo zaangażował się w rolę ucznia , a Iga w rolę nauczycielki.
Metoda Krakowska jak widać jest dobrze opanowana przez Igę i Maks musiał się poddać wszystkim poleceniom korepetytorki.