Dopiero za cztery godziny ( 22min po północy) Maksio skończy cztery lata, ale zaczęliśmy świętować już dziś, na zajęciach u Bardziej Kochanych. Jest jogurtowiec i cztery świeczki… Maksio dmucha po raz drugi, gdyż po raz pierwszy zdmuchnął świeczki, jak tylko Pani Marlena postawiła torcik na stoliku… Zapraszamy na ciasto… Maksio lubi jogurtowiec, ale chyba nie jest głodny. Jak mama pokarmi , to zjem! Jak podjedliśmy , to teraz czas na zajęcia. Rysujemy balony… Maksio wypróbował balon, położył się na nim, a balon nie pękł! Hej duży co u ciebie? Imprezka udana, bo masz uśmiech od ucha do ucha… Kochany baloniku, zamiast rosnąć…że aż strach…uchodzi z ciebie powietrze!