W piątek klasa Maksa pojechała na dwudniową wycieczkę z nocowaniem w Krępie w wiosce „Pod kogutem”. Dzisiaj od 12.00 przyjeżdżali rodzice, żeby spędzić razem z dziećmi kilka godzin na dobrej zabawie. Dzięki pracy wychowawczyni klasa jest bardzo zgrana, a dzieci wręcz przepadają za sobą. Nic dziwnego , że i rodzice też lubią się spotykać.
Wczorajszy dzień był pełen wrażeń i emocji, szczególnie w nocy jako, że przeszły nad wioską aż trzy burze. Dzisiaj też bardzo aktywnie spędzały czas na poszukiwaniach skarbu.
Wioska „Pod Kogutem” ma wiele atrakcji, począwszy od mini ZOO, przez indiańskie tipi, plac zabaw, a skończywszy na trampolinach.
Od rana było gorąco, a po poszukiwaniach skarbu trwających półtorej godziny, dzieciaki były trochę zmęczone.
Mimo tego stale poszukiwali nowych wyzwań.
Maks starał się przejść po linie…
W tipi było gorąco, ale Iga z Maksem tańczyli.
Trampolina też była oblegana, a ponieważ ze względów bezpieczeństwa tylko dwoje dzieci mogło skakać, to zawsze było trudno zdecydować się kto teraz , a kto później będzie skakał.
A po obiedzie relaks z bańkami, albo skakanie na tramoplinie…
Maks posiedział na kocyku . Popatrzył na dzidziusia i pogadał z Olkiem.
Był też czas na klasowe lizanie lodów!
Jesteśmy wdzięczni naszym Paniom Nauczycielkom, które pojechały z dzieciakami i dały im radość z bycia razem bez rodziców i wiele nowych przeżyć! Dziękujemy!
O !A ja tam byłam dzień wcześniej – z przedszkolakami :-)
Pozdrawiam ciepło!
To naszych też Pani spotkała, gdyż oni byli tam od piątku
http://www.emosaika.pl/wycieczka/piatek-pod-kogutem/
Również pozdrawiam serdecznie!