Do świąt już coraz bliżej, więc OREW, do którego chodzi na zajęcia Maksio, zorganizował dla dzieci i ich rodziców wigilijne spotkanie w sali konferencyjnej na Próchnika. O 10.30 wsiedlismy do busików, które zawiozły nas na miejsce .
Dzieci zostały podzielone na dwie drużyny. Jedną były aniołki, a Maks był w drużynie reniferków. Pierwsza konkurencja to ciągnięcie sanek z prezentami do choinki, potem wypakowanie prezentów i powrót. Przekazanie sanek koledze, który jechał po paczki i wracał. Bardzo pomysłowe obicie płozów filcem pozwala na jeżdżenia sankami po parkiecie. W drugiej konkurencji mamy ciągnęły sanki z dziećmi do choinki i z powrotem. Był silny doping zawodników…Maksio był przestraszony, gdy słyszał imiona kolegów głośno wykrzykiwane…
Zabawy z chustą, na której leżały piłeczki…
Ale wielki bałwan!
Obie drużyny oklejały piłki rehabilitacyjne folią i takimi kulami grały w kręgle!
Maks w basenie biedronka po ulubionej zabawie, która polega na wyrzuceniu wszystkich piłeczek .
Po tylu emocjach czas na jakąś przekąskę, ale Maks w ogóle nie jest zainteresowany jedzeniem.
Maks ze Śnieżynką – Aniołkiem, panią, która organizowała dzieciom wszystkie zabawy. Wiele zabaw plastycznych takich jak: malowanie Mikołaja i robienie mu brody z waty, przygotowanie lunety, przez którą dzieci miały wyglądać Mikołaja, przygotowywanie zabawek na choinkę…
Pierwsza przymiarka do zawodów w przeciąganiu liny…
Maks wyszedł na przeciw Mikołajowi!
Szybki odwrót…
Maksio i prezent od Mikołaja.
Na koniec wspólne zdjęcie z Mikołajem. Maksio na rękach u ulubionej Pani Kasi.
Super zabawa – karuzela z chusty!
Tor przeszkód. Dopiero balon zmobilizował Maksa do jego pokonania .
Po tylku wrażeniach Maks zasnął w drodze do domu.
W domu wreszcie zainteresował się prezentem.
Mikołaj zadbał, żeby Maks miał swój warsztat majsterkowicza i mógł wykonywać różne naprawy. Dziękujemy !!!